DECLINED

Arthem

do nauki! ;p

Wiedźma

Ty też, leniu! Razz

P.S. No przecież się uczę. Widzisz, jak pilnie Wink

.

Arthem

no ja tez ;p ta demokracja jest tak nudna ;(

Wiedźma

Bo demokracja jest głupia, ja już wolę elitaryzm władzy - a to jest dopiero pod koniec skryptu, więc zanim tam dojdę, to wiele wody w Wiśle upłynie (a wszyscy wiemy, że woda w Wiśle praktycznie nie płynie Razz

). No ale damy radę - wpieram Cię psychicznie w nauce Razz

.

Arthem

Ja Ciebie rowniez ! ;p elitaryzm....fuuu ;p kiedy powtarzam juz to i dochodze do konca to nie chce mi sie ruszac koncowych stron ;p

jako ze nie mozemy ciagle miec 'slodkich' piosenek ;p usiluje sie lekko przestawic Wink

porąbani ideowcy
sztandary durnych ras
czas jest nasz, czas jest nasz
poplamili krwia,uswinili swiat
myślą że mogą wszystko
w imię Boga, w imię nas!
Już satanęły wojska ras
czas jest nasz, czas jest nasz...
zaostrzyli kły porąbanych gwiazd
opieraja o upadle kolumny
zniszczyli wszystko co święte
budzą gniewy mas

gwałca idee - chory świat
szepcza krzyki, mnoża wesz
świat jest nasz, świat jest nasz
zatapiają w ciszy blask
okradają cudzy czas
świat jest nasz, świat jest nasz

wyciągali broń naginając czas
wymyślili świat zrodzony
w najczarniejszych moich snach
przywłaszczali cudzy los
dając upokorzenie, dając strach
opuscilem w ciszy wzrok
zawstydzili nawet Boga
Zapomniałem o świętości
ponizonych, ludzkich mas
lecz nie jestesmy sami,
sa i inni rownie ociemniali
lecz odmieni się nasz los

brahman

Arthem

ostatnio malo gramatycznie pisze Wink

co jest spowodowane duza iloscia nauki;p

slyszeliscie kawalek ktory Wam wyslalem? ;p

Arthem

przykrywałem oczy twoją obecnością,
chłodny wiatr wydawał się dotykiem
wyczuwałem w głębi strachliwy wstyd
szarzyzna zdrętwiałych słów
spazmatyczne ruchy odrzuconych snów
Upadamy jak upadał niegdyś Bóg
Wszystko staje sie inne

Każdy z nas zaznał nie jeden strach
upodlone marzenia rodzą katatonię
puste spojrzenia miarą bezduszności
Sprzedaliśmy życie za garść wspomnien
podnośmy się nie wierząc w cud
bezwonne,udeptane marzenia rodzą ból

Zapomniałem jak wybrzmiewa cisza
wszystko poskładane w jeden szept
ból istnienia wyszeptany jednym słowem
Szare poranki budzą złość
tak jak deszcz obmywa ze starych ran
Naznaczeni wiarą miaterialną
przegrywamy każdy dzień nie pojmując

Spojrzenie czasu rodzi przerazliwy chlod
W bielistej mgle zionie oddech przebaczenia
Jestem taki sam jak reszta a chciałem być innym
Droga którą błądziłem nie była dawno moja
Rozżalone spojrzenia podupadłych towarzyszy
Nie ma już otwartych bram jak chciały sny
zamknięte oczy dawno przegrały jutro
Uciekamy w myślach od własnej krzywdy

konar to pan

emo as fuck!

Arthem

hmmm?

konar to pan

mhmm

Arthem

hehe z tym to nie do mnie ;p

konar to pan

do Ciebie, ja sie nigdy nie myle Wink

Wiedźma

Hmm hmm, interesująco zabrzmiała ta Wasza powyższa wymiana zdań Razz

.

Arthem

no jak zawsze ;p hehe uwaga uwaga ;p napisalem 5 nowych piosenek ;p roznia sie troche od poprzednich ( mowie o muzyce) ;p sa na nizszym zestrojeniu ;p napisalem tez muzyke do piosenki Marka Wink

Wiedzma 2 piosenki wpadly mi do glowy kiedy gralem na Twojej gitarze hehe ;p